Cele sezonowe - YTP Ski Jumping Manager (TM) Sezon 36 (2042/2043)

Peczrik · Zasłużony

I tak najlepszym rozwiazaniem będzie moje odejście z SJM do czego jest mi bliżej niż dalej. A co do Niemiec - jutro sie szerzej wypowiem

Bacior · Zasłużony

Takie głosowania nie byłyby dobre, gdyż większość menadżerów zapewne kierowała się swoimi sympatiami a nie prawdziwymi wynikami.

Tomek · Zasłużony

Peczrik · Zasłużony

Jednak spróbuję się się obronić. Jak nie wyjdzie odchodzę z SJM.
Z pewnością zgadzam się, że ten sezon był słaby. Jednakże, osobiście uważam że zrobiłem z NIemcami niebagatelny postęp w stosunku do tego co zastałem. A zastałem ludzi ze średnim pierwszym skillem i słabym drugim, zrujnowane talenty takie jak Gross czy Rydzek. Przez te dwa lata zrobiłem podbudowę pod jedną z najlepszych czwórek na świecie w składzie Wank Freund Schoft i Bodmer. Poza tym ten ostatni dzięki dwóm sezonom pracy ze mną może już w najbliższym sezonie być w absolutnej czołówce PŚ i bić się o najlepsze trofea. Obok tej czwórki mamy solidnych zmienników: Bognera Hocke Neumayera a niedługo także Grossa Freitaga czy Rydzka.
Są tego efekty. Zdobyliśmy drużynowy medal olimpijski, medal na uniwersjadzie. Wiem, że to mało ale nie od razu Kraków zbudowano a co dopiero odrestaurowano potęgę w skokach narciarskich.
Ostatni sezon był bardzo pechowy. Obozy szkoleniowe przyniosły dobre efekty, mieliśmy apetyt na sukcesy. Nie wyszło. Czego zabrakło? Szczęścia. Ale w tym sezonie były również plusy. Świetna postawa w LGP, FTT czy dobra na Uniwersjadzie. Dobre loty na drugi dzień MŚwL Neumayera to co prawda pojedynczy nieznaczący epizod lecz warto o tym pamiętać.
Skoki kobiet również są na wyższym poziomie niż były. Przez ruchy obozowe wiedziałem że przed nami chudy sezon bo zawodniczkę starszą ale lepszą nie wziąłem na obóz wybrałem młodszą bardziej perspektywiczną. Jednak nie czarujmy się - Niemcy potęgą w skokach kobiet nie będą. Możemy mieć jednak solidną dobrą kadrę która będzie potrafiła odnosić sukcesy i sprawiać niespodzianki.
Reasumując teraz widzę jaki popełniłem błąd nie odchodząc z Niemczech po poprzednim sezonie. Po raz pierwszy pracuje z jakąś kadrą dłużej niż sezon. Jednakże jak już zostałem chciałem kontynuować swoje dzieło odrestaurowania monarchii w SJM. Mam jednak nadzieję że jak innym dawano szansę, czas na zrobienie czegoś to i mnie będzie to ofiarowane.

rudawy · Super V.I.P. Manager

Kakaz · V.I.P. Manager

Peczrik · Zasłużony

Dlatego mówienie o Niemczech jako o potędze na miejscu nie jest

Kakaz · V.I.P. Manager

Wiesz łatwo się rzuca słowa na wiatr, ale jak zapytasz kto z nich sprawdził sytuacje kadry z przed paru sezonów, to każdy ci powie że nie. A jak zadasz na jakiej podstawie określili, że Niemcy to potęga to powiedzą, że tak zawsze było. Albo ci bardziej uczciwi powiedzą że faktycznie takich podstaw nie ma.

A wystarczy zobaczyć ilu menadżerów miały Niemcy, ilu z nich pamiętają i jak często się zmieniali. Tak naprawdę to od momentu mojej i twojej pracy nastąpiła stabilizacja.

A mam pytanie kto z was faktycznie sprawdził co działo się w Niemczech parę sezonów wcześniej??? A jeszcze jedno milczenie będzie bardzo wymowne.

Tomek · Zasłużony

OK, sprawdziłem całą historię i muszę stwierdzić, że za kadencji Kakaza Niemcy się nie rozwinęły.
Ranking FIS za sezon 2011/2012 (manager - Etir): http://www.sjmanager.fora.pl/font-color-red-rankingi-fis-font,258/ranking-fis-na-sezon-2012-2013,1978.html
Jak widać Niemcy zanotowały awans z 12. na 9. lokatę. Czas prześledzić wyniki, dokonania Kakaza.
Ranking FIS za sezon 2012/2013 (manager - Kakaz): http://www.sjmanager.fora.pl/font-color-red-rankingi-fis-font,258/ranking-fis-na-sezon-2013-2014,2590.html
Postępów brak. Niby rok to mało, jednak wyniki nie przemawiają za Kakazem.
Teraz czas prześledzić wybory personalne. Na obozy pojechała niby najlepsza grupa z największym potencjałem. Nie wiem tylko po co do Trondheim i Davos ciągnięci byli zawodnicy bez jakichkolwiek perspektyw: 34-letni Neumayer, 32-letni Spaeth oraz 35-letni Schmitt (skill 80/25...).
Poza tym Kakaz popełnił BARDZO istotny błąd za swojej kadencji, a mianowicie nie postarał się o działanie scauta, a co za tym idzie w Niemczech po prostu nie było juniorów. Jak na taki kraj czterech to zdecydowanie za mało (dwóch doszło w czasie sezonu, jednak ten sezon był dla nich stracony - nie pojechali na obóz).
W porządku, można mówić, że starałem się dobrze prowadzić kadrę, rozwijałem ją, wysłałem najlepszych zawodników na najlepsze obozy, jednak podstawą do rozliczenia managera są WYNIKI. Tych reprezentacja Niemiec nie miała, poza tam dwoma medalami, jednak pozostałe cykle dla niemieckich skoczków/skoczkiń były porażką.

Tomek · Zasłużony

Teraz czas na Niemcy pod wodzą Tancetiego. Pierwszy sezon, a więc bezpośrednio po odejściu Kakaza miał dosyć udany. Drużyna zdobyła brąz w drużynie na Igrzyskach Olimpijskich. W dodatku manager wykazał się niebywałym zmysłem taktycznym, a więc wysyłaniem swoich zawodników na zawody Alpen Cup oraz Puchar Kontynentalny. W tych cyklach Niemcy okazały się jedną z najlepszych drużyn (1. miejsce w AC, bodajże 2. w PK). Jednak mam tutaj pytanie do obecnego szkoleniowca Deutschlandów. Czemu zastosowałeś dziwną taktykę obozów? Na pierwszy oraz drugi obóz treningowy pojechało zaledwie dwóch juniorów! W takim razie pytam się gdzie tacy skoczkowie jak Wiegand i Vaupel, którzy w przyszłości mogliby stanowić o sile niemieckich skoków? Poza tym skandaliczne jest to, że na obóz jadą 21-letnia Ann-Kristin Ahlers oraz Angelika Kuehorn z potencjałem zaledwie 60%. I tutaj pytanie: czemu one kosztem bardzo utalentowanych juniorek Pogatynski i Hampe pojechały na obóz? Dla mnie jest to działanie na swoją korzyść, aby zadbać tylko o swój interes. Być może dobrze wiedziałeś, że za kilka lat, gdy ''potęga'' Niemiec będzie już upadać, będziesz trenował gdzie indziej.
W pierwszym sezonie uratowały Tancetiego tylko wyniki. Moim zdaniem zostając w następnym sezonie dostał drugą szansę, by nadal być managerem niemieckich skoczków. No i w tym drugim sezonie nie było niczego. Ani wyników (spadek z 7. na 10. miejsce w rankingu FIS), ani medali (oj, były dwa, czyli tyle samo co upadająca Szwajcaria), ani dobrej taktyki. Odnośnie wyników, to pisałem w poprzednich postach, jednak znów chciałbym zwrócić uwagę na zawodników wysyłanych na obozy. Dla mnie skandaliczne jest wysyłanie 36-latka na obóz. Po co go tam ciągnąć, skoro za rok skończy karierę? Poza tym dziwne jest wysłanie 8-latka, o zerowym skillu i dosyć słabym potencjale 82%, zamiast Wieganda o pot. 95%. Również kompletnie nie rozumiem czemu w grupie zawodników znalazł się Christian Gamm (pot. 69%).
I to nie jest atak na Tancetiego, ja tylko przedstawiam argumenty za którymi obecny manager powinien zostać zwolniony. Jak widać nie są to argumenty z tzw. du*y. Skoro pierwotnie Tanc miał nie zostać zwolniony, to ciekawe co musiałoby się stać, żeby to nastąpiło.

PS. Sorry za drugi post pod postem, ale wydaje mi się, że spam to raczej nie jest.

kenia225 · Zasłużony

tanceti zawsze wchodzi zagaryawek jak mnie zwolnice to odejde SJM

Karol · Zasłużony

To ma być dyskusja na temat celów sezonowych czy Niemiec i Austrii. Każdy z tych przykladów był już przerabiany co najmniej kilka razy, nie widzę większego w sensu w dalszym pisaniu o jednym i tym samym. Ważne, że obecny system ma "luki", które trzeba naprawić, ale tak naprawdę każdy system ma luki. Rada Jara np. byłaby z pewnością subiektywna. Yoyogi jest IMO obok garstki osób jest w miarę obiektywny (żaden człowiek nie może być całkowicie obiektywny, zawsze kieruje się uczuciami itd.), a gdyby miało być siedmiu członków to jest minimalna szansa na bardziej obiektywne wyniki niż są teraz. Z kolei proponowane przez Tomka rozwiązanie jest czasochłonne;)
Odnośnie Rady Jara. Wiecie jakie powody byłyby podawane? Słabsze miejsce w rankingu FIS, zadłużenie itd. jest mało repr, które w każdym sezonie czynią widoczny postęp, Norwegia spadła np. o 2 miejsca i ktoś nieobiektywny kto nie lubi przykładowo Leona mógłby właśnie użyć to jako argumentu zapominając nagle o innych jego dokonaniach;)

paulonio · Zasłużony

Najlepiej jakby każdy sam sobie ustalał wymagania przy podpisywaniu kontraktu (w Cv, podaniu o pracę). A potem po upływie określonego czasu byłby z nich przez prezesa rozliczany. Wtedy jak taki osobnik podałby, że dla niego celem jest zwycięztwo w AC to przegrałby z pewnością z takim dla ktorego nadżędnym celem jest np. 6 miejce w PŚ.

Karol · Zasłużony

No ten pomysł wydaje się ok tylko co zrobić z tymi co maja reprezentacje czyli całą masą managerów? Smile

Przecież z 10 najlepszych repr tylko Austria i Niemcy wydają się zagrożone, a pewnie oba przetrzymają swoich managerów.

Tomek · Zasłużony