Adebade |
Moderator |
|
|
Dołączył: 09 Lis 2019 |
Posty: 1413 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/10
|
Skąd: Olsztyn Płeć: Waćpanicz |
|
|
|
|
|
|
|
|
W piątek Baltazar odezwał się do mnie w sprawie kontynuacji wywiadu, na co się zgodziłem.
Pisownia została zachowana w stanie oryginalnym.
Zacznijmy od początku - zmieniłeś się?
Rzeczywiście, chyba tak. Na przestrzeni tego olbrzymiego czasu od mojego ostatniego śladu na SJM sporo się zmieniło i w tym także ja. Dostrzegłem, że moje zachowanie w tamtym czasie było nieodpowiednie. Sam już teraz tego nie rozumiem, dlaczego chciałem takie rzeczy robić. Mogę powiedzieć wszystkim moderatorom, użytkownikom SJM serdeczne - przepraszam. Tamte wydarzenia zmieniły mnie, choć głównie zmieniła mnie nowa szkoła i tak naprawdę ten już teraz jakby nie patrzeć spory okres nauki zdalnej (6 miesięcy w tym roku szkolnym + ponad 3 miesiące w ubiegłym). Żałuję za tamte wydarzenia zarówno z murmichem jak i Baltazarem.
Zdajesz sobie sprawę, że tego typu słowa z twoich ust już padały, wiele osób nie chce w to już uwierzyć i to chyba na twoje życzenie?
Oczywiście, dlatego nie wracam na to forum w formie managera. Nie planuję sprawować tu żadnych funkcji. Jednak można stwierdzić, że okres ponad 15 miesięcy od mojej ostatniej aktywności. Widziałem też, że spora kadra legendarnych moderatorów się wykruszyła. Wiem, że najbardziej poszkodowany w wyniku moich działań był Shadowowski23 (często myliłem jego nick), więc on zasługuje na szczególne przeprosiny, ale czasu nie cofnę. Tak było, nie zaprzeczam i za tamte wydarzenia żałuję.
Dajesz w życiu ludziom drugą szansę?
Tak, uważam, że oni na to zasługują. Każdy z Nas w swojej historii potykał się - jedni bardziej, drudzy mniej. Nie ma na tym świecie ludzi idealnych, nie ma na tym świecie ludzi bez grzechu. Teraźniejsze czasy pokazują Nam jak ważna jest jedność i umiejętność wybaczania bliźniemu. Jak tylko mogę i potrafię to staram się dawać. Zdaję sobie sprawę, że to co było kiedyś moim udziałem dla niektórych jest niewybaczalne, ale starajmy się wybaczać sobie nawzajem jak tylko możemy.
Jak siebie zdefiniujesz, za kogo się uważasz? Zdajesz sobie sprawę, że jesteś różnie odbierany; sabotażysta, samolub, to tylko niektóre ze zwrotów, którymi prawdopodobnie zostałbyś oceniony.
Nie nazwałbym siebie takimi słowami co jest oczywiste. Owszem, zgodzę się sabotowałem to forum m.in. przez tą sławną akcję, kiedy chciałem doprowadzić we wakacje dwa lata temu do puczu na forum. Zdaję sobie również sprawę, że jestem pewnie najczarniejszą postacią tego forum czy to przez usunięte zapisy, czy przez moje przewinienia w erze "baltazarowej". Forum dla mnie kiedyś było czymś iluzorycznym, jak reputacja zaczęła się sypać to stwierdziłem, że co mi szkodzi zlecieć jeszcze niżej. Przykro to tak z perspektywy czasu stwierdzić. Gdybym miał siebie nazywać to bym powiedział, że jestem osobą, która czasem ma problem z oceną czyiś emocji (choć rzeczywiście bardziej to kwestia tych internetowych sytuacji, choć już jest z tym zdecydowanie lepiej niż 1,5 roku temu). Mógłbym siebie nazwać również osobą, która usilnie dąży do celu wszystkimi możliwymi zgodnymi z moralnością drogami. Dużo się u mnie zmieniło przez ten okres, bo teraz jestem zdecydowanie bardziej otwarty na ludzi - co jest związane najprawdopodniej z nową szkołą. Nie chcę tu używać innych sformułowań, bo nie mogę być wobec siebie w 100% obiektywny.
Gra w SJM sprawiała Ci kiedykolwiek przyjemność?
Tak, sprawiała. Był to okres mojego bardzo szybkiego wzrostu w 2018 roku za sprawą murmicha, kiedy to w niecałe 0,5 roku osiągnąłem prawie szczyty SJM. Najpierw za sprawą bycia pomocnikiem, następnie moderatorem i sądzę, że gdybym tak dalej robił jak robiłem w tym okresie wzrostu to ta reputacja byłaby znacząco wyższa, wręcz nieporównywalnie. Nawet chwilę miałem swoje forum z managerem, gdzie zarejestrował się m.in. Egros czy Snajper. Nie wiem czy kiedykolwiek się tym chwaliłem, ale nigdy nie miałem na komputerze pełnej wersji DSJ 3. W mojej historii miałem jeden komputer z Windowsem, z którego nigdy nie korzystałem. Symulowałem to na komputerze kolegi, gdzie działał DSJ 3 w pełnej wersji. Jeszcze chwilą całkiem fajnej gry był okres, kiedy Grecja zdobywała wielkie jak na tą kadrę sukcesy. Zresztą wtedy symulowałem też cykle. Już nie pamiętam, które, ale rzeczywiście były.
Wiem, że to gorący temat, co powiesz o rekordowym długu Białorusi; było to działanie celowe?
A powiesz jaką on miał wartość? Bo tego momentu na SJM nie doczekałem, jak został podany.
Sporo ponad 4 miliony.
No to rzeczywiście była to wartość kosmiczna. Powiem Ci, że zależało mi wtedy na bardzo mocnym podbudowaniu tej kadry. Widziałem, że ma jakieś obiekty to zaryzykowałem i powiedziałem - ok biorę się za to! Choć w pewnym momencie czułem, że ta strategia może nie wyjść, więc stwierdziłem, że muszę ją zabezpieczyć na ewentualność możliwego długu. W jakimś sensie było to działanie celowe, ale liczyłem, że w ten sposób kadra nawet przy sezonie zawieszenia podniesie się z kolan i będzie można dalej inwestować.
Co powiesz o swojej grze? Jesteś, byłeś słabym managerem, a może uważasz, iż jesteś obeznany grze i poprzednie stwierdzenie nie ma racji bytu?
Miałem ciekawy pomysł na Grecję. Co do Polski i Białorusi z góry można powiedzieć, że była to klęska. W Polsce chciałem szybko uzyskać mega wzrost osiągów i... to nie wyszło niestety. O tyle przy Grecji z tego co orientuję się z perspektywy czasu to za moich czasów Grecja osiągnęła bardzo dobre wyniki. Sam fakt, że sezon 2031/2032 Grecja ukończyła na najlepszym w historii - 9 miejscu. Owszem, spora zasługa w tym Yoyogiego, ale sezon 2031/2032 był dla Grecji rekordowy i tego nie ukryjemy. Choć rzeczywiście po mojej skuteczności widać, że byłem w niektórych momentach managerem całkiem dobrym, ale również kiepskim.
Jak myślisz, jak czuł się w momencie tego wielkiego sporu...administrator? “Wojna domowa” powoli wyniszczała jego pracę, jego 10 lat pracy. Prawdę mówiąc SJM stało się dla Yoyogiego integralną częścią życia, bez której jak sam powiedział, byłby innym człowiekiem.
Teraz wiem, że czuł się pewnie kiepsko. Rzeczywiście doprowadziłem w drugiej połowie 2019 roku i na początku 2020 do olbrzymiego kryzysu. Yoyogiego też należy za ten okres jeszcze mocniejsze przeprosiny. Zrobiłem syf na forum dwa razy i rzeczywiście tamten okres był pewnie dla niego ciężki. Wtedy tego nie czułem.
Teraz jeszcze dodam - był on osobą która co ciekawe - najdłużej Cię broniła. Przejdźmy do sedna i najcięższego pytania, jakie chciałem Ci zadać. Chciałeś zniszczyć, wykończyć SJM? Przeszło Ci to kiedykolwiek, choć przez krótki moment, przez myśl?
Zniszczyć SJM nie chciałem. Byłem zły na niektóre osoby, ale takiego pomysłu nie chciałem realizować. Yoyogi był postacią, która mnie broniła i dała mi sporo dlatego czegoś takiego nie chciałem. Nie wiem czy to nie była kwestia tego co wydarzyła się w czasach murmicha. Byłem wtedy pogubiony. Ten okres za ciekawy nie był, ale nigdy mi to nie przeszło.
Wytłumacz, po co wracasz? Jak sam stwierdziłeś nie chcesz już grać. Zżyłeś się ze społecznością? Ja osobiście nie umiem wytłumaczyć, dlaczego wracasz, skoro biorąc pod uwagę wszystkie sprzeczki, jedyną motywacją, która tłumaczy twoją obecność jest chęć gry?
A właśnie teraz wszystkich zaskoczę. Przygotowuję się teraz do III etapu Olimpiady Wiedzy o Unii Europejskiej i stwierdziłem, że może Yoyogi mi w tym pomoże - dlatego wróciłem. Dodatkowo chciałem dokończyć ten wywiad, żeby pokazać, że się zmieniłem. |
|